Każdy umiera w samotności.
21 stycznia 2012
021. Rozpraszam się Tobą.
Pogłębiam ból, rozdrapuję Twe słowa na nowo.
Zaczynam popadać w obłęd.
Puste szklanki, cicho upadają na ziemię
bez dźwięku
cisza.
Serce twardnieje niczym kamień
Uderzającą szybkością
Ciało stygnie, tarza się po ziemi
bez dźwięku
cisza.
Milknę...
Nowszy post
Starszy post
Strona główna