23 grudnia 2011

018. Sidła.




Szarość przyćmiewa słońce
Czerń przysłania księżyc.
Zmieniłam się,tak jak zmienia się życie.
Udaje obojętną,by nie dać się zdeptać
Powoli oddycham,ale zbliżam się do krawędzi
Wyrwij mnie z niej! Nie daj mi zniknąć!
W sidłach diabła kurczę się w sobie.
Czyżby to koniec?